Nie wiem jak mam to zrobiæ, ona zawstydza mnie. Strach ma tak wielkie oczy, wokó³ ciemno jest. Czujê siê jak Benjamin i udajê, ¿e œpiê. Mo¿e walnê kilka drinków, one nakrêc¹ mnie, Nakrêc¹ mnie! Czerwony jak ceg³a, rozgrzany jak piec, Muszê mieæ, muszê j¹ mieæ. Nie mogê tak odejœæ, gdy kusi mnie grzech. Muszê mieæ, muszê j¹ mieæ Nie wiem jak mam to zrobiæ, by mê¿czyzn¹ siê staæ I nie wypaœæ ze swej roli, tego co pierwszy raz. G³adzê czule jej cia³o, skradam siê do jej ust. Wiem, ¿e to jeszcze za ma³o, aby Ciebie mieæ, No aby Ciebie, Ciebie mieæ! Czerwony jak ceg³a... Nie wiem jak to siê sta³o, ona chyba ju¿ œpi, Le¿ê obok pe³en wstydu, krótki to by³ zryw. Bêdzie lepiej, gdy pójdê, nie chcê patrzyæ jej w twarz. Mo¿e kiedyœ da mi szansê, spróbowaæ jeszcze raz, Jeszcze jeden, jeden raz!