Ka¿dy z nas siê jeszcze ³udzi Myœli, myœli wci¹¿ Jak tu dzisiaj wyjœæ na ludzi Od kogo forsê wzi¹æ Dziœ o na³ogach nie ma mowy A gdy zapaliæ chcesz Z przekor¹ popatrz pod swe nogi I podnieœ, nie wstydŸ siê Bo nie ma czego, nie Wokó³ ciebie tyle fa³szu Po czyjej stronie tu byæ Czy nasi starzy racjê maj¹, tego nie wie nikt Ci z góry myœl¹ o wielu rzeczach Lecz o nas chyba nie Nie wiedz¹ przecie¿ co to mi³oœæ A ty na pewno wiesz A ty, a ty na pewno wiesz A co to mi³oœæ jest Zastanówcie siê wszyscy O czym marzy ka¿dy z nas Na pewno o tym samym, o czym marzê ja Ju¿ nied³ugo, mo¿e nawet jutro Nadejdzie taki dzieñ O którym wszyscy bêd¹ œpiewaæ I nasze dzieci te¿ Nadejdzie taki dzieñ Ja wiem, ty wiesz O którym bêd¹ œpiewaæ I nasze dzieci te¿