PrzeraŸliwa ciemnoœæ s³ychaæ tylko szum Nagle jasny b³ysk uderzenie strun Bia³y gêsty dym reflektorów blask Ju¿ wy³ania siê monstrualny kszta³t Potwora piêœæ uderza niczym m³ot Rozgniata serce ciszy w drobny proch G³oœniej coraz szybciej atmosfera wrze Jesteœ coraz bli¿ej monstrualnych szczêk Po¿eramy Ciê